Mój blog jest o bajkach i usypianiu dzieci. Piszę też jednak o przeróżnych sprawach związanych z wychowaniem, jak również z problemami ze snem u dzieci. Moczenie nocne jest jednym z problemów, które wydają się wielu dość błahe, ale dla dzieci tym dotkniętych i ich rodziców – bardzo nieprzyjemne.
Obiecałem na tym blogu napisać podsumowanie różnych sposobów na moczenie nocne. Opowiedziałem już w moim blogu o naszych zmaganiach z tą przypadłością u mojego synka. Zapraszam Cię do zapoznania się z pierwszą częścią opowieści i drugą częścią opowieści o tym. Tutaj na bazie moich doświadczeń opowiem jak warto podejść do moczenia nocnego u dziecka.
Po pierwsze warto zdać sobie sprawę, że problem jest bardzo powszechny i że nasze dziecko nie jest w tym bardzo wyjątkowe. W wieku 4 lat moczy się w nocy co trzecie dziecko, w wieku 5-6 lat – co piąte, w wieku 7 lat – co dziesiąte. Częściej chłopcy niż dziewczynki. Oznacza to, że jakkolwiek warto się tym zająć to nie ma co z tego robić takiej wielkiej tragedii.
O przypadłości mówi się dopiero od skończonego piątego roku życia, ale jeżeli dziecko dość wcześnie zaczęło kontrolować sikanie podczas dnia, a sytuacja w nocy jest cały czas tak samo zła – uważam, że lepiej wziąć się za to już trochę wcześniej. Opiszę różne sposoby radzenia sobie dzieląc je na warte polecania, możliwe do spróbowania i te, które bym odradzam.
Bardzo polecam
- Ograniczenie picia na 2 godziny przed snem i dużo picia podczas dnia
Pomaga w ustaleniu rytmu picia i sikania - Porządne wysikanie się na noc
Jako ostatnia rzecz przed pójściem spać - Odstawienie pieluszek typu Pampers i wkładanie ceraty pod prześcieradło
Nie czekajcie bardzo długo z odstawieniem pieluszek. Z nimi maluszek przyzwyczaja się, że może sikać w nocy. Niech i dziecko i Ty wiecie i czujecie kiedy się zmoczy, a cerata zmniejszy straty jak się zdarzy wpadka. - Kalendarzyk z zaznaczaniem naklejkami suchych nocy
Niech dziecko będzie miało nagrodę w postaci wklejenia naklejki po każdej suchej nocy. Zróbcie z tego małe święto. A jak zdarzy się kilka pod rząd to większe święto i może jakiś drobny prezent… Mokrych raczej nie zaznaczajcie. Jest to fajna nagroda dla dziecka i jasna informacja dla Was o skali problemu - Wizytę u lekarza specjalisty i zrobienie pełnego zestawu badań
Jak podstawowe powody zawiodą a maluch kończy już pięć lat – warto pójść do specjalisty. Zrobić badania krwi i moczu, badanie układu moczowego, USG jamy brzusznej, inne w razie potrzeby. Pozwoli to ustalić czy nie ma jakiegoś konkretnego, wyleczalnego powodu moczenia – zakażenia lub innej choroby - Bajka pomagajka
Warto dziecku przeczytać bajkę specjalnie napisaną by pomagać w tej sytuacji. Jest ona dostępna na tych stronach.
Można spróbować
- alarm wybudzeniowy
Urządzenie, które na noc zakłada się dziecku, które ostrym dźwiękiem budzi dziecko gdy tylko poczuje, że jest mokro. Ma spowodować odruch obudzenia się jak dziecku bardzo chce się siku. Wydaje się, że może być skuteczne, ale działa dość brutalnie. Na szczęście nie musiałem go stosować, ale było następne na mojej liście.
Nie polecam
- Leki zagęszczające mocz (np. minirin)
Minirin jest lekiem czysto objawowym. Jak się go podaje w wystarczającej dawce to w tych dniach, a właściwie nocach powinien pomóc. Jak się go odstawi – sikanie wróci. No chyba, że podawać się go będzie tak długo aż układ moczowy dziecka dojrzeje. Lek jest drogi i nie jest wolny od działań ubocznych. Bazując na swoich doświadczeniach polecałbym go tylko starszym dzieciom i to tylko wtedy kiedy np. nocują poza domem i chcemy upewnić się, że noc będzie sucha. W innych przypadkach – według mnie nie warto. - Wysadzanie dziecka w nocy
Jedyna, choć ważna zaleta to, że więcej nocy jest suche. Moje doświadczenia są złe. Nie zmniejsza prawdziwego problemu. Zamiast przyzwyczajać do rytmu – dzień z sikaniem, noc sucha – utrwala zwyczaj sikania w nocy. Efekty, które dawało były pozorne i bardzo krótkotrwałe. W długim okresie czasu – zdecydowanie szkodziło.
Niech to Ci nie przyjdzie do głowy
- Leki spłycające sen
Kiedyś uważano, że powodem moczenia może być zbyt głęboki sen u dzieci. Że po prostu chęć sikania ich nie budzi. W związku z tym dawano lekarstwa, które spłycały sen. Zupełnie się od tego odchodzi i jeżeli lekarz Wam o tym mówi to bardzo zły znak co do aktualności jego wiedzy. Generalnie – dzieci nie powinny mieć powodu sikania w nocy więc problem nie leży w głębokości snu. Za to leki zmieniające charakter snu mogą bardzo wiele namieszać u dziecka. - Karanie, wyśmiewanie, wyszydzanie, porównywanie z innymi dziećmi gdy się mokra noc zdarzy
Dziecko i tak z tym się źle czuje. Nie dodawaj więcej problemów psychologicznych i kompleksów. Wiem, że nie jest to łatwe jak rano widać kolejny raz zasikane łóżko. Ale po prostu tego nie rób!
Mam nadzieję, że to zestawieni pomoże Ci w zmaganiach z tą nieprzyjemną przypadłością. Życzę Wam powodzenia!
Witam…. a czy stosował Pan lek versicare . Moj prawie 6 latek właśnie otrzymał od nefrologa…. synek moczy sie w nocy i nefrolog stwierdzila ze ma małą pojemność pęcherza.
Chyba nie rozumiem tego nagradzania za suche noce. Moje dziecko ma 6 lat i dużo by dało, żeby obudzić się sucho, więc co ma zrobić, żeby dostać naklejkę? czy coś od niego zależy? Robiliśmy wszystko, bez poprawy.
ZAZYWAM mirinin od 2,5 lat, 1/3 min dawki z 60 mkg= 20 mkg; dawka jest 3-kroc mniejsza od min, więc nie powinna działac, a jednak działa, pozwala mi przespac noc, jesli nie zażyje to budzę sie po2-3g na sikanie…Moze placebo?
Lekarz jeden przepisze na 100%, /opak 30 tabletek kosztuje 90 zl/, inny twierdzi ze mu nie wolno, bo endokrynolog,zas ten ostatni twierdzi ze musze miec mocz owke prostą, inny ze musze wstawac nocą…
cieszę sie że Państwu sie udało, ja walczę ( chodź mam do siebie żal- bo po drodze duzo błędów popełniałam; czekałam że samo przejdzie zbyt długo, wysadzałam na śnie itd- strasznie sie czuję jako matka że nie umiałam pomóc synkowi); dziś ma prawie 10 lat i została farmakologia i minirin melt- 2 mokre noce przez 5 miesięcy; zostało jeszcze jedno opakowanie i już drże na samą myśl że wróci; I ten jego smutek w oczach rano- to w sikaniu jest najgorsze i ta moja bezsilność…
Nocnego moczenia się doświadczył mój syn. Problem trwał do 10 lat. Mądry lekarz odradził mi jakiekolwiek leki, bo tymi procesami rządzi mózg. U każdego dziecka inaczej. Pewnego ranka moje dziecko obudziło się suche i tak już zostało. Teraz 4-letni wnuk ma ten problem. Budzi się bardzo rzadko, żeby wysiusiać się, choć generalnie dość często. Po prostu sika i już. Może bajki pomogą!
Witam
Trafiłam tu oczywiście całkiem przypadkiem bo desperacko szukam pomocy w sprawie nocnego moczenia. Syn ma 5 lat i po zrobieniu badania krwi, moczu i UZG jamy brzusznej nic nie wykryto, czekają jeszcze badania w szpitalu ale strasznie się ich boję dlatego zanim je wykonam skorzystam z doświadczeń Pana może nie trzeba będzie narażać syna na stres, On tak strasznie wszystko przeżywa.
Od dziś wprowadzam nowe zasady, które już przedyskutowałam z synem. Z nową nadzieję, pełna optymizmu i wsparciem Pana doświadczeniami oraz faktem że nie jestem sama czuję że uda nam się w końcu pokonać problem nocnego moczenia.
Dziękuję i pozdrawiam
Baaardzo dziekuję za to, że podzielil się Pan swoimi, tak drogocennymi dla mnie, doświadczeniami.
Zmagamy się z problemem nocnego siusiania i bardzo potrzebowalam już wsparcia. To zastrzyk energii dla mnie i światelko nadziei. Dziekuje raz jeszcze.
Witam!
Trafiłam na Pana stronę przypadkiem (wpisując w Google „suche noce”) i… jestem zachwycona :) Jestem mamą już prawie 4-latka, który baaaaardzo nie lubi chodzić spać i dużo się w życiu namęczyłam próbując go wyciszyć przed snem i uśpić ;) Szkoda że wcześniej nie natknęłam się na „Bajki Zasypianki”, ale lepiej późno niż wcale. Zamierzam je wykorzystać i od dzisiaj czytać synkowi co wieczór.
Dodatkowo właśnie próbujemy pożegnać się z pampersem w nocy i Pana rady dotyczące moczenia nocnego są dla mnie BEZCENNE!!! Człowiek sam nie będący ekspertem w tych sprawach jest zdany na (czasem) niekompetentnych lekarzy, więc dobrze że są inni rodzice dzielący się swoim doświadczeniem i pomagający unikać błędów :)
Serdecznie Pana pozdrawiam i życzę natchnienia i wielu nowych pomysłów na bajki :)))