4.2
(390)

Pewien stary człowiek miał jedynego syna, imieniem Iadilla. Tradycją plemienną jest, że gdy chłopiec dorasta, udowadnia swojej siły charakteru poprzez post. Poszukuje swojego opiekuńczego ducha podczas długich dni spędzonych samotnie bez jedzenia.

Ojciec był wyjątkowo ambitny i bardzo chciał by syn okazał się najmężniejszym wojownikiem plemienia. Uznał więc, że młody Iadilla powinien pościć znacznie dłużej niż ktokolwiek przed nim. Kilkukrotny pobyt w łaźni i liczne kąpiele, miały go oczyścić i przygotować. Następnie kazał mu położyć się na czystej macie w specjalnie dla niego przewidzianej małej szopce i przykazał by ten zniósł post jak prawdziwy mężczyzna. Obiecał, że po upływie dwunastu dni otrzyma jedzenie i błogosławieństwo ojca.

Bajka indiańskaChłopak posłuchał i położył się z zakrytą twarzą, spokojnie czekając na nadejście ducha, który miał zadecydować o jego przyszłym losie. Każdego ranka ojciec przychodził pod drzwi i zachęcał, by wytrwał. Mówił mu o ogromnym zaszczycie i sławie, które go spotkają, gdy wypełni wyznaczony mu cały okres próby.

Chłopiec nigdy nie odpowiadał na te obietnice i leżał bez najmniejszego znaku niezadowolenia lub szemrania aż do dziewiątego dnia, kiedy odezwał się do ojca następująco:

– Ojcze! We śnie usłyszałem głos mówiący, że to nie jest moja droga. Czy mogę teraz przerwać post i ponowić próbę, kiedy nadejdzie bardziej sprzyjający czas?

Ojciec odpowiedział na to:

– Mój synu, nie wiesz, o co prosisz. Jeśli teraz wstaniesz, stracisz szansę na chwałę. Poczekaj cierpliwie jeszcze trochę. Wytrwaj jeszcze tylko trzy dni. Czy nie chcesz by Twój sędziwy ojciec zobaczył Cię gwiazdą wśród najlepszych wojowników i wodzów plemienia?

Syn posłuchał, zasłonił się dokładniej, aby odciąć światło, które skłoniło go do narzekania i trwał dalej. Dziesiątego dnia powtórzył swoją prośbę. Ojciec jednak, tak jak poprzednio kazał mu wytrwać i obiecał, że sam przygotuje mu pierwszy posiłek i przyniesie go o świcie.

Następnego dnia zobaczył go leżącego tak nieruchomo, że tylko dzięki delikatnemu falowaniu jego piersi widać było, że jeszcze żyje.

– Nie zawstydzę Cię, ojcze. – wyszeptał Iadilla

Ostatniego dnia, o świcie ojciec, uszczęśliwiony osiągnięciem swego celu, przygotował ucztę dla syna i pośpieszył do chatki. Podchodząc pod drzwi był zaskoczony, słysząc go mówiącego coś do siebie. Zajrzał przez mały otwór i zdziwiony zobaczył, jak nakłada jasno czerwony kolor na brzuch i ramiona. Mówił przy tym:

– Byłem posłuszny ojcu, mimo że dał mi zadanie ponad moje młode siły. Nie słuchał moich próśb i będzie tego jeszcze bardzo żałował. Wielki duch przyszedł do mnie i okazał litość. Dał mi nowy kształt i wskazał moją własną drogę, w którą teraz wyruszę.

Ojciec otworzył drzwi i zawołał:

– Mój synu! Mój synu! Modlę się, żebyś nie odchodził!

Bajka indiańska - ptak rudzikMłody człowiek mijając go wskoczył na dach domku. Przemienił się w pięknego ptaka o czerwonej piersi – rudzika. Spojrzał na ojca z litością w oczach i zwrócił się do niego w następujący sposób:

– Nie żałuj zmiany, którą widzisz. Tak będzie mi lepiej. Nie mogę spełnić Twoich wielkich ambicji chociaż posłuchałem Cię i przetrwałem próbę do końca. Nie zostanę najwspanialszym wojownikiem plemienia. Nie odchodzę jednak daleko. Moim domem będą góry, lasy i pola. One mnie nakarmią.  Będę wracał i rozweselał Cię moimi pieśniami, a innych inspirował radością i lekkością serca, które teraz wreszcie czuję.

Potem Iadilla wyciągnął się na palcach, jakby zachwycony darem skrzydeł i zaśpiewał jedną ze swoich najsłodszych piosenek, po czym odleciał w stronę pobliskiego lasu.

Ta bajka indiańska pochodzi z książki „From the original Legends” Corneliusa Mathews’a z 1869 roku. Moje jest tłumaczenie i opracowanie. Jak się podobała bajka indiańska o rudziku?

4.2
(390)

Jak się podobała bajka?

4.2
(390)

Jak się podobała bajka?

4.2
(390)

Pięknie wydana i ilustrowana książka o jeżyku Cyprianie.

Jak się podobała bajka?

Jak się podobała bajka?

20 KOMENTARZY

NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ

Wpisz komentarz
Wpisz swoje imię