4
(292)

– Słyszeliście? Słyszeliście?! – krzyczał Grzesiek biegnąc przez szkolny korytarz.
– Co takiego mieliśmy słyszeć? – zapytała Paulina.

Grzesiek zatrzymał się przed salą, w której klasa 3c miała za kilka minut zacząć zajęcia i powiedział:
– W poniedziałek dołączy do nas nowy kolega.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! 2

Takie wieści zainteresowały wszystkich uczniów klasy 3c…
– To super – powiedziała Paulina. – Będzie nas więcej i będzie weselej!
– Ale ten nowy jest inny.
– Co to znaczy inny? – zapytał Filip.
– Ma ciemny kolor skóry. Przyjechał do nas z dalekiej Azji. A konkretnie z Madagaskaru.
– Co ty opowiadasz? Przecież Madagaskar leży w Afryce, a nie w Azji – wyjaśniła Paulina.
– Azja, Afryka, co za różnica? Najważniejsze, że to bardzo, bardzo daleko. A ten nowy nie dość że ma inny kolor skóry to jeszcze pewnie mówi w jakimś niezrozumiałym, obcym języku. Poza tym wiecie co się dzieje w Afryce?
– Co takiego? – dopytywali się uczniowie.
– Przecież tam są dzikie plemiona, a niektóre z nich zjadają ludzi i polują z dzidami na zwierzęta. A zamiast ubrań noszą pasy z liści?
– Grzesiek, nie kompromituj się. Dawno nie słyszałam tak wielkich bzdur – oburzyła się Paulina.
– Bzdury? A oglądałaś kiedyś Pingwiny z Madagaskaru? Tam występował król Julian, który nie był ani miły ani dobry dla innych…
– Ale przecież król Julian to lemur, postać z bajki. Ludzie, litości – powiedziała Paulina.

Informacja o nowym koledze rozpaliła emocje wśród uczniów klasy 3c. Przez kilka dni dziewczyny i chłopaki mówili tylko o tym. Zastanawiali się w jakim języku będzie mówił ich nowy kolega (przecież nikt nie zna języka afrykańskich plemion, nawet nauczyciele). Myśleli w co będzie ubrany (oby nie miał na sobie jedynie stroju z liści). Nie wiedzieli też jakie ma zwyczaje (a kto to może wiedzieć co oni w tej Afryce robią).

Wreszcie nadszedł poniedziałek. Z samego rana wyjątkowo tego dnia punktualni uczniowie klasy 3c czekali pod salą. Pięć minut przed godziną ósmą pojawił się chłopiec o ciemnym kolorze skóry, w krótkich, kręconych włosach i z szerokim uśmiechem na twarzy. Podszedł on do swoich nowych koleżanek i kolegów i zapytał:
– Czy Wy jesteście klasą 3c?
– Tak – odpowiedzieli chórem wszyscy uczniowie.
–  Bardzo miło mi Was poznać. Mam na imię Rivo i od dzisiaj będę uczniem Waszej klasy – wyjaśnił chłopiec.

Wszyscy bardzo się zdziwili, prawdopodobnie dlatego, że Rivo mówił płynnie po polsku, nie było w ogóle słychać żeby pochodził z innego kraju.

– Cześć, ja mam na imię Paulina. Miło mi Cię poznać.
– Gdzie się nauczyłeś tak dobrze mówić po polsku? – zapytał zszokowany Grzesiek.
– Znam język angielski i trochę francuski, bo w tych językach mówi się na Madagaskarze. A języka polskiego nauczyłem się już jakiś czas temu. Mieszkam w Polsce od kiedy skończyłem 2 lata.

Rivo opowiedział wszystkim o sobie i o Madagaskarze. Z każdą kolejną sekundą rozmowy, z każdym kolejnym uśmiechem, było coraz mniej strachu i niepewności, a coraz więcej ciekawości i sympatii.
– A czy na Madagaskarze rządzi król Julian, który jest lemurem? – zapytał Filip, a pozostali uczniowie słysząc te słowa zmierzyli ich autora groźnym wzrokiem.
– Król Julian rządzi tylko w bajce. A z lemurami to zupełnie inna historia. Zwierzęta te mieszkają tylko na Madagaskarze, podobnie jak wiele innych gatunków. Na wolności nie znajdziecie ich nigdzie indziej w Europie, Azji czy Afryce. Na Madagaskarze jest piękna przyroda. Można odwiedzić Tsingy de Bemaraha czyli kamienny las, który zapiera dech w piersiach.

– Kamienny las? Co to takiego? Opowiedz nam?

Bajka Madagaskar

I tak się zaczęła się polsko-madagaska przygoda. Klasa 3c poznawała ten piękny kraj, a Rivo poznawał Polskę. I wszyscy byli zadowoleni. Uczniowie 3c kiedy jeszcze nie znali Rivo nie wiedzieli czego się mają po nim spodziewać. I trochę się bali pierwszego spotkania?  Ale dzięki koledze z Madagaskaru cała klasa poznała wiele ciekawych informacji o tym kraju i zwyczajach tam panujących. Rivo uczył też wszystkich francuskich słówek, opowiadał o wizytach w parkach narodowych, gdzie na wolności widział wspaniałe zwierzęta. Mówił dużo o biedzie i problemach jakie są w kraju, w którym się urodził. A klasa 3c opowiadała swojemu koledze o Polsce, jej historii i różnych tradycjach. Razem grali w piłkę, rozwiązywali zagadki, chodzili na spacery, jeździli na rowerach. Dzięki koledze z Madagaskaru klasa zdobyła pierwsze miejsce w Ogólnopolskim konkursie tańców z różnych stron świata i wygrała szkolny konkurs plastyczny „Życie w Afryce”.

Czasami zdarzały się też przykre sytuacje. Ale jeżeli tylko ktoś odważył się powiedzieć Rivo jakąś niemiłą rzecz, na przykład o kolorze jego skóry, to cała klasa stawała w obronie swojego przyjaciela. Zawsze w myśl zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Bo przecież Rivo był jednym z nich!

O autorze
Jacek Stojanowski: z wykształcenia oligofrenopedagog, pracuje z dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnościami w szkole, jeden z założycieli Fundacji Czeka Na Nas Świat, zajmującej się wspomaganiem osób z niepełnosprawnościami, a także tworzeniem bajek oraz piosenek, mających przybliżyć najmłodszym trudne zagadnienia społeczne. Autor kart pracy dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Ojciec dwóch córek. Bajki (w formie audio&wideo) publikowane są na stronie fundacji: https://www.czekaswiat.com/

4
(292)

Już późno, a Wy dalej nie możecie zasnąć? Zamów pięknie wydaną i ilustrowaną książkę zasypiankami.

Jak się podobała bajka?

4
(292)

Jak się podobała bajka?

4
(292)

Zamów pięknie wydaną i ilustrowaną książkę z zasypiankami.

Jak się podobała bajka?

Jak się podobała bajka?

15 KOMENTARZY

  1. Fajna bajka i chyba ostatnia jaką czytałem mojej dziewczynie bo zr mną zerwie jutro ale to nie przez bajkę bo bajka fajna

    • bardzo fajna bajka, super element czarnosci, moja dziewczyna ledwo żyje(przed tym puściła bełta)

NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ

Wpisz komentarz
Wpisz swoje imię