– Słyszeliście? Słyszeliście?! – krzyczał Grzesiek biegnąc przez szkolny korytarz.
– Co takiego mieliśmy słyszeć? – zapytała Paulina.
Grzesiek zatrzymał się przed salą, w której klasa 3c miała za kilka minut zacząć zajęcia i powiedział:
– W poniedziałek dołączy do nas nowy kolega.
Takie wieści zainteresowały wszystkich uczniów klasy 3c…
– To super – powiedziała Paulina. – Będzie nas więcej i będzie weselej!
– Ale ten nowy jest inny.
– Co to znaczy inny? – zapytał Filip.
– Ma ciemny kolor skóry. Przyjechał do nas z dalekiej Azji. A konkretnie z Madagaskaru.
– Co ty opowiadasz? Przecież Madagaskar leży w Afryce, a nie w Azji – wyjaśniła Paulina.
– Azja, Afryka, co za różnica? Najważniejsze, że to bardzo, bardzo daleko. A ten nowy nie dość że ma inny kolor skóry to jeszcze pewnie mówi w jakimś niezrozumiałym, obcym języku. Poza tym wiecie co się dzieje w Afryce?
– Co takiego? – dopytywali się uczniowie.
– Przecież tam są dzikie plemiona, a niektóre z nich zjadają ludzi i polują z dzidami na zwierzęta. A zamiast ubrań noszą pasy z liści?
– Grzesiek, nie kompromituj się. Dawno nie słyszałam tak wielkich bzdur – oburzyła się Paulina.
– Bzdury? A oglądałaś kiedyś Pingwiny z Madagaskaru? Tam występował król Julian, który nie był ani miły ani dobry dla innych…
– Ale przecież król Julian to lemur, postać z bajki. Ludzie, litości – powiedziała Paulina.
Informacja o nowym koledze rozpaliła emocje wśród uczniów klasy 3c. Przez kilka dni dziewczyny i chłopaki mówili tylko o tym. Zastanawiali się w jakim języku będzie mówił ich nowy kolega (przecież nikt nie zna języka afrykańskich plemion, nawet nauczyciele). Myśleli w co będzie ubrany (oby nie miał na sobie jedynie stroju z liści). Nie wiedzieli też jakie ma zwyczaje (a kto to może wiedzieć co oni w tej Afryce robią).
Wreszcie nadszedł poniedziałek. Z samego rana wyjątkowo tego dnia punktualni uczniowie klasy 3c czekali pod salą. Pięć minut przed godziną ósmą pojawił się chłopiec o ciemnym kolorze skóry, w krótkich, kręconych włosach i z szerokim uśmiechem na twarzy. Podszedł on do swoich nowych koleżanek i kolegów i zapytał:
– Czy Wy jesteście klasą 3c?
– Tak – odpowiedzieli chórem wszyscy uczniowie.
– Bardzo miło mi Was poznać. Mam na imię Rivo i od dzisiaj będę uczniem Waszej klasy – wyjaśnił chłopiec.
Wszyscy bardzo się zdziwili, prawdopodobnie dlatego, że Rivo mówił płynnie po polsku, nie było w ogóle słychać żeby pochodził z innego kraju.
– Cześć, ja mam na imię Paulina. Miło mi Cię poznać.
– Gdzie się nauczyłeś tak dobrze mówić po polsku? – zapytał zszokowany Grzesiek.
– Znam język angielski i trochę francuski, bo w tych językach mówi się na Madagaskarze. A języka polskiego nauczyłem się już jakiś czas temu. Mieszkam w Polsce od kiedy skończyłem 2 lata.
Rivo opowiedział wszystkim o sobie i o Madagaskarze. Z każdą kolejną sekundą rozmowy, z każdym kolejnym uśmiechem, było coraz mniej strachu i niepewności, a coraz więcej ciekawości i sympatii.
– A czy na Madagaskarze rządzi król Julian, który jest lemurem? – zapytał Filip, a pozostali uczniowie słysząc te słowa zmierzyli ich autora groźnym wzrokiem.
– Król Julian rządzi tylko w bajce. A z lemurami to zupełnie inna historia. Zwierzęta te mieszkają tylko na Madagaskarze, podobnie jak wiele innych gatunków. Na wolności nie znajdziecie ich nigdzie indziej w Europie, Azji czy Afryce. Na Madagaskarze jest piękna przyroda. Można odwiedzić Tsingy de Bemaraha czyli kamienny las, który zapiera dech w piersiach.
– Kamienny las? Co to takiego? Opowiedz nam?
I tak się zaczęła się polsko-madagaska przygoda. Klasa 3c poznawała ten piękny kraj, a Rivo poznawał Polskę. I wszyscy byli zadowoleni. Uczniowie 3c kiedy jeszcze nie znali Rivo nie wiedzieli czego się mają po nim spodziewać. I trochę się bali pierwszego spotkania? Ale dzięki koledze z Madagaskaru cała klasa poznała wiele ciekawych informacji o tym kraju i zwyczajach tam panujących. Rivo uczył też wszystkich francuskich słówek, opowiadał o wizytach w parkach narodowych, gdzie na wolności widział wspaniałe zwierzęta. Mówił dużo o biedzie i problemach jakie są w kraju, w którym się urodził. A klasa 3c opowiadała swojemu koledze o Polsce, jej historii i różnych tradycjach. Razem grali w piłkę, rozwiązywali zagadki, chodzili na spacery, jeździli na rowerach. Dzięki koledze z Madagaskaru klasa zdobyła pierwsze miejsce w Ogólnopolskim konkursie tańców z różnych stron świata i wygrała szkolny konkurs plastyczny „Życie w Afryce”.
Czasami zdarzały się też przykre sytuacje. Ale jeżeli tylko ktoś odważył się powiedzieć Rivo jakąś niemiłą rzecz, na przykład o kolorze jego skóry, to cała klasa stawała w obronie swojego przyjaciela. Zawsze w myśl zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Bo przecież Rivo był jednym z nich!
O autorze
Jacek Stojanowski: z wykształcenia oligofrenopedagog, pracuje z dziećmi i młodzieżą z niepełnosprawnościami w szkole, jeden z założycieli Fundacji Czeka Na Nas Świat, zajmującej się wspomaganiem osób z niepełnosprawnościami, a także tworzeniem bajek oraz piosenek, mających przybliżyć najmłodszym trudne zagadnienia społeczne. Autor kart pracy dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Ojciec dwóch córek. Bajki (w formie audio&wideo) publikowane są na stronie fundacji: https://www.czekaswiat.com/
Zamów pięknie wydaną i ilustrowaną książkę zasypiankami o jeżyku Cyprianie!
Pięknie wydana i ilustrowana książka o jeżyku Cyprianie.
Bajki o murzynach są ważne. Pozdrawiam
Madagaskar jest w Afryce
Bajka świetna, moi podopieńcy śpią i perdzą
Bajka bardzo mądra, pokazuje jak jesteśmy stereotypowi i delikatnie mówiąc zacofani.
Dzieci nie zasypiają dzięki bajce, tylko dzięki bliskości rodzica i dźwięku jego głosu. Po to właśnie są tworzone bajki, z miłości ??Pozdrawiam Autora i wszystkich rodziców ??
i co zerwałeś z nią Antał??
Bajka nie tylko fajna, ale ciekawa i wychowawcza.
Oby dwie dziewczyny śpią, jak po każdej zasypia ce ;)
Julka śpi :)
Fajna bajka i chyba ostatnia jaką czytałem mojej dziewczynie bo zr mną zerwie jutro ale to nie przez bajkę bo bajka fajna
paulinka nie zasnęła, pozdrawiam?
Kamis nie zasnął również
Olusia śpi zasypianka działa dzięki
bardzo fajna bajka, super element czarnosci, moja dziewczyna ledwo żyje(przed tym puściła bełta)
Martynka śpi, zasypianka działa pozdrawiam
Dziewczyna śpi, zasypianka działa
Ale Ty nie masz dziewczyny, Matwuszu….
Fajna bajka i chyba ostatnia jaką czytałem mojej dziewczynie bo zr mną zerwie jutro