4
(1551)

krótka bajka na dobranocByła już późna noc, a całe niebo pełne było migocących gwiazd. Jeżyk Cyprian właśnie miał ułożyć się do snu w swojej norce leżącej u podnóża leśnej górki. W pewnym momencie zobaczył jednak coś co sprawiło, że znieruchomiał. Z górki zsuwał się wielki kamień. Zsuwał lub turlał, cały czas w dół i w dół. Najpierw Cyprian zaczął liczyć ile czasu on się tak toczy. Jeden… Dwa… Trzy… Wtedy zdziwiony zauważył, że teraz kamień turla się wolniej i wolniej. Z jednej strony chciało mu się już spać, ale z drugiej był bardzo ciekaw kto ten kamień w dół spuścił.

Mógł to być borsuk Emil, ale on o tej porze już na pewno w swoim łóżeczku. Emil zawsze wcześnie szedł spać. Ziewał szeroko i mówił, że już jego pora. Cyprian domyślał się dlaczego. Jak kiedyś był u Emila w norce zobaczył jego sypialnie. Był to najfajniejszy pokój do spania jaki Cyprian kiedykolwiek widział. Najbardziej podobało się Cyprianowi łóżeczko. Nie było ono nawet specjalnie duże – wielkością pasowało akurat na Emila, więc dla jeżyka byłoby nawet trochę zbyt duże. Jeże są mniejsze od borsuków. Nie chodziło o wielkość. Chodziło raczej o ciepło kołderki – najcieplejszej kołderki jaką Cyprian spotkał i pod którą zdarzyło mu się wyciągnąć. Chodziło też o miękką poduszeczkę, która była w falujące wzory, która jak się na niej położyło wydawała się szeptać cichutko do zasypiającego Emila. Cyprian też lubił takie szepty podczas zasypiania. Czasami nawet sam sobie szeptał żeby mu się milej zasypiało. Do zasypiania pomagała mu też niekiedy krótka bajka na dobranoc. 

W czasie kiedy Cyprian się tak zastanawiał kamień toczył się dalej. Cały czas w dół i w dół. Cztery… Pięć… Sześć… Mimo, że się turlał wolniej i wolniej Cyprian widział go wciąż całkiem nieźle. Obserwował go chwilę po czym dalej wrócił do swojego śpiącego zastanawiania się nad tym, kto kamień wprawił w ruch.

Mógł też to być lisek Kryspian. On – jak nie było jeszcze późno w nocy to potrafił wpaść na takie pomysły. Kryspian miał też najbardziej miękkie futerko, wśród zwierzątek, które Cyprian znał. Cyprian nigdy mu tego nie mówił, ale zazdrościł Kryspianowi puszystego ogona. Takiego ogona, którym można się świetnie otulić gdy jest chłodno. Tak, żeby było ciepło nawet wtedy gdy się chce zasnąć pod gołym niebem.

A kamień toczył się cały czas w dół. Wolniej i wolniej. Siedem… Osiem… Cyprian zaczął mu się dokładniej przyglądać gdy on się tak staczał w dół i w dół. Żeby go lepiej zobaczyć musiałby się podnieść, ale znalazł sobie tak miłe miejsce do leżenia. Było mu tak ciepło i wygodnie, że nie ruszył się już z miejsca.

Cyprian zamknął już oczy i słuchał tylko z odległości jak kamień stacza się w dół i w dół. Turlanie kamienia słychać było cały czas jeszcze dość wyraźnie. Cyprian wsłuchiwał się w nie bardzo uważnie. Oddychał spokojnie i po cichutku… Wdech… Wydech… Wdech… Wydech… Dzięki temu turlający się kamień cały czas było słychać.

I wtedy uświadomił sobie, że taki turlający się kamień w nocy, który tak dobrze widać i słychać to nie może być zwyczajny kamień. Nawet wtedy gdy już się całkiem zasypia. To na pewno musi być magiczny kamień. Taki kamień, który warto będzie obejrzeć sobie dokładnie. Ale to dopiero będzie jutro rano.

Oddychając spokojnie z zamkniętymi oczami Cyprian policzył jeszcze troszeczkę. Dziewięć… Dziesięć… I wreszcie zasnął…

Czy podobała się krótka bajka na dobranoc?

4
(1551)

Zamów pięknie wydaną i ilustrowaną książkę zasypiankami o jeżyku Cyprianie!

Jak się podobała bajka?

4
(1551)

Jak się podobała bajka?

4
(1551)

Zrób sobie i bliskim prezent – zamów książkę z bajkami zasypiankami!

Jak się podobała bajka?

Jak się podobała bajka?

108 KOMENTARZY

  1. Dziękuję za zwrócenie uwagi. W końcu poprawiłem. Mam nadzieję, że jest już dobrze. Pozdrawiam!

  2. Nie czytałam dawno tej bajki. Lepsza była poprzednia wersja. Chociaż mój synek zaypia przy każdej…..???

    • Dzień dobry Pani Ewo! Ciekawe, że zauważyła Pani zmiany. Bajka o magicznym kamieniu to była pierwsza bajka z jeżykiem Cyprianem i pierwsza moja bajka w ogóle. Napisana ponad osiem lat temu kiedy wpadłem na pomysł zasypianek. Gdy niedawno robiłem przegląd stron przeczytałem ją jeszcze raz i za głowę się złapałem – tyle powtórzeń, tyle niezręczności, błędów nawet. Wstyd mi się zrobiło i ją znacząco przerobiłem i poprawiłem. Może jest trochę przez to mniej usypiająca, bo oryginał był inspirowany hipnozą… Pozdrawiam! :)

  3. Dziala, trzeba troszke wyobrazni mozna rozszerzyc jeszcze o sowe i o niedzwiedzia improwizujac. ja musialem jeszce sowe wymyslic to mi 3,5 latek odlecial :) sorki za brak polskich znakow.

  4. Mój 2letni syn każdego wieczoru zanim zaśnie woła „Mamusia chodź citać bajećke o jeziku”. On uwielbia te bajki a ja uwielbiam takie wspólne wyciszające wieczory :) Dziękujemy za tak piękne historie :)

  5. Nie sądziłam zw to działa bo nie mam dzieci ale jestem niania i właśnie mi zasnęły dziewczynki, także polecam ;)

NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ

Wpisz komentarz
Wpisz swoje imię