Była już późna noc, a całe niebo pełne było migocących gwiazd. Jeżyk Cyprian właśnie miał ułożyć się do snu w swojej norce leżącej u podnóża leśnej górki. W pewnym momencie zobaczył jednak coś co sprawiło, że znieruchomiał. Z górki zsuwał się wielki kamień. Zsuwał lub turlał, cały czas w dół i w dół. Najpierw Cyprian zaczął liczyć ile czasu on się tak toczy. Jeden… Dwa… Trzy… Wtedy zdziwiony zauważył, że teraz kamień turla się wolniej i wolniej. Z jednej strony chciało mu się już spać, ale z drugiej był bardzo ciekaw kto ten kamień w dół spuścił.
Mógł to być borsuk Emil, ale on o tej porze już na pewno w swoim łóżeczku. Emil zawsze wcześnie szedł spać. Ziewał szeroko i mówił, że już jego pora. Cyprian domyślał się dlaczego. Jak kiedyś był u Emila w norce zobaczył jego sypialnie. Był to najfajniejszy pokój do spania jaki Cyprian kiedykolwiek widział. Najbardziej podobało się Cyprianowi łóżeczko. Nie było ono nawet specjalnie duże – wielkością pasowało akurat na Emila, więc dla jeżyka byłoby nawet trochę zbyt duże. Jeże są mniejsze od borsuków. Nie chodziło o wielkość. Chodziło raczej o ciepło kołderki – najcieplejszej kołderki jaką Cyprian spotkał i pod którą zdarzyło mu się wyciągnąć. Chodziło też o miękką poduszeczkę, która była w falujące wzory, która jak się na niej położyło wydawała się szeptać cichutko do zasypiającego Emila. Cyprian też lubił takie szepty podczas zasypiania. Czasami nawet sam sobie szeptał żeby mu się milej zasypiało. Do zasypiania pomagała mu też niekiedy krótka bajka na dobranoc.
W czasie kiedy Cyprian się tak zastanawiał kamień toczył się dalej. Cały czas w dół i w dół. Cztery… Pięć… Sześć… Mimo, że się turlał wolniej i wolniej Cyprian widział go wciąż całkiem nieźle. Obserwował go chwilę po czym dalej wrócił do swojego śpiącego zastanawiania się nad tym, kto kamień wprawił w ruch.
Mógł też to być lisek Kryspian. On – jak nie było jeszcze późno w nocy to potrafił wpaść na takie pomysły. Kryspian miał też najbardziej miękkie futerko, wśród zwierzątek, które Cyprian znał. Cyprian nigdy mu tego nie mówił, ale zazdrościł Kryspianowi puszystego ogona. Takiego ogona, którym można się świetnie otulić gdy jest chłodno. Tak, żeby było ciepło nawet wtedy gdy się chce zasnąć pod gołym niebem.
A kamień toczył się cały czas w dół. Wolniej i wolniej. Siedem… Osiem… Cyprian zaczął mu się dokładniej przyglądać gdy on się tak staczał w dół i w dół. Żeby go lepiej zobaczyć musiałby się podnieść, ale znalazł sobie tak miłe miejsce do leżenia. Było mu tak ciepło i wygodnie, że nie ruszył się już z miejsca.
Cyprian zamknął już oczy i słuchał tylko z odległości jak kamień stacza się w dół i w dół. Turlanie kamienia słychać było cały czas jeszcze dość wyraźnie. Cyprian wsłuchiwał się w nie bardzo uważnie. Oddychał spokojnie i po cichutku… Wdech… Wydech… Wdech… Wydech… Dzięki temu turlający się kamień cały czas było słychać.
I wtedy uświadomił sobie, że taki turlający się kamień w nocy, który tak dobrze widać i słychać to nie może być zwyczajny kamień. Nawet wtedy gdy już się całkiem zasypia. To na pewno musi być magiczny kamień. Taki kamień, który warto będzie obejrzeć sobie dokładnie. Ale to dopiero będzie jutro rano.
Oddychając spokojnie z zamkniętymi oczami Cyprian policzył jeszcze troszeczkę. Dziewięć… Dziesięć… I wreszcie zasnął…
Czy podobała się krótka bajka na dobranoc?
Zamów pięknie wydaną i ilustrowaną książkę zasypiankami o jeżyku Cyprianie!
Pięknie wydana i ilustrowana książka o jeżyku Cyprianie.
Odkąd poznałam historię jeżyka Cypriana moje życie zmieniło się. Stał się on moją inspiracją nie wyobrażam sobie zasnąć bez opowieści jeżyka. Teraz mimo wieku już średniego wciąż każdego wieczoru siadam z moimi rodzicami i starszą 20letnią siostrą i czytamy wspólnie o jeżyku. Następnie razem wszyscy zasypiamy na kanapie
Jeżyk Cyprian to sigma skibidi. Mój bratanek zmusił mnie do czytania, ale nie żałuje. Dobrze wchodzi na miękko. Życzę dalszych sukcesów uwu
Czytam mojej dziewczynie Weronice uwielbia bajki na dobranoc ale nigdy nie chce po nich zasnąć
Kocham Cię Jeżyku Cyprianie… Odkad poznałam przygody jeżyka nie mogę się oderwać. Mój syn Szczepan uwielbia słuchać jak mu czytam na dobranoc. To historie dla małych milusińskich oraz dużych. Bajki przed snem to nasz codzienny rytuał od 33 lat, Szczepan słucha co dnia i zasypia jak niemowlę. Dziękujemy Ci, że jesteś Cyprianku kochany.
Buziaki, pa
Czytałem właśnie swojej dziewczynie Dariii, ale nie zasnęła :/
Oboje śmiejemy się z komentarzy tutaj
Dzięki za dawkę śmiechu Cyprian
Pozdrawiam
Jakub z Holandii
Codziennie czytam swojej dziewczynie i szybko zasypia uwielbia cyprianka
ja tez
Bardzo sympatyczne przygody jeżyka Cypriana . Mój wnuczek chociaż ma 8 lat to bardzo lubi jak mu czytam na dobranoc o przygodach tego miłego jeżyka. Pozdrawiam
Super uspokajająca bajka, dla mojego wnuka Eryka zadziałała jak najlepszy środek nasenny.
Babcia Irka
Cyprian to fajny jezyk. Bardzo go kochamy i pozdrawiamy serdecznie wszystkich Cyprianów. Ja i mój syn Cyprian, on ma 30 lat, ale wciąż uwielbia historie o jezyku Cyprianie. Papa
rok to nie wyrok, dwa lata to jak za brata
Dla mojej narzeczonej czytam codziennie Cyprianka do snu. Kocham Ją najmocniej. Ona uwielbia Cyprianka ? Ja z resztą też!
Córeczka zasnęła w połowie bajki. Język Cyprian sprawia cuda :)