Znalazł mi się nieoczekiwany pomocnik do pisania bajek. Opisałem ostatnio jak czytałem swoją pierwszą napisaną bajkę swoim synkom. Do tej pory zdarzało mi się dość często opowiadać bajki improwizując. Teraz to już było coś innego – to było czytanie bajki-zasypianki.
Od tamtego dnia mój starszy synek co jakiś czas przypominał mi o dalszym ciągu bajki o Cyprianie i magicznym kamieniu. Rozmawialiśmy też sporo o samych bajkach i o pomysłach na nie.
No więc powstaje teraz nasze wspólne dzieło, które już niedługo w blogu opublikujemy – Jeżyk Cyprian i wielki wyścig ślimaków. Bardzo się uśmialiśmy wymyślając tytuł. Główny zarys mrożącej krew w żyłach akcji już się rysuje.
Mieliśmy tylko jedną trudność – jak już zaczęliśmy pisać to tak się nam spać zachciało. Tak bardzo, że w końcu padliśmy nie dokończywszy. Ale obiecuje ją już niedługo opublikować na blogu! :-)